- Serce przeniknięte Bogiem wrażliwe jest na potrzeby bliźnich - mówił bp Paweł Socha na wigilii dla osób bezdomnych, samotnych, opuszczonych.
Jak co roku diecezjalna Caritas zorganizowała wigilię dla osób bezdomnych, samotnych, opuszczonych w Gorzowie Wlkp. We wspólnej modlitwie i wieczerzy wzięło udział ok. 120 osób.
Wigilię poprzedziła Msza św. w katedrze, której przewodniczył bp Paweł Socha, który podkreślił, że tylko człowiek sam doświadczający biedy rozumie biednego. – Matka Teresa z Kalkuty ogłoszona w tym roku świętą, opowiadała, że kiedyś zaniosła do pewnej kobiety, która nie miała od trzech dni nic do jedzenia, miskę ryżu. Opowiadała, że na jej oczach ta kobieta przesypała połowę ryżu do drugiej miski i zaniosła sąsiadce, mówiąc przy tym: „Oni już od dwóch dni nic nie jedzą”. Biedny człowiek od razu widzi biednego – podkreślił bp Socha.
– Każdy z nas, jako owoc swej wiary i miłości otrzymywanej od Boga, ma obowiązek czynną miłość okazywać bliźnim. Mamy wokół siebie ludzi, którzy potrzebują naszych odwiedzin bo chorują, albo są samotni, albo są w potrzebie. Wszystko to trzeba umieć zauważyć bo serce przeniknięte Bogiem wrażliwe jest na potrzeby bliźnich – kontynuował biskup.
Wieczerza wigilijna odbyła się w salkach parafialnych przy ul. Obotryckiej. Wszyscy podzielili się opłatkiem, który poświęcił biskup Paweł Socha. Każdy otrzymał też drobny prezent.
Dziś podobne spotkanie odbędzie się przy parafii pw. Ducha Świętego w Zielonej Górze i rozpocznie się Mszą św. o godz. 17.00.