Uczestnicy Orszaku Trzech Króli po raz szósty przeszli ulicami Kostrzyna nad Odrą, zachowując pomimo mrozu królewską etykietę.
- Mamo, ale pamiętaj, że koszula musi być uprasowana i koronę trzeba tak dopasować, żeby można było ubrać na czapkę, bo przecież idziemy razem z królami pokłonić się Jezusowi - przypominał rano 9-letni Michał.
Już o godz. 10.00 mieszkańcy przyszli na Plac Wojska Polskiego i rozpoczęło się kolędowanie, przy akompaniamencie orkiestry dętej. Potem rozśpiewany orszak królewski wyruszył w blasku promieni słonecznych, ale przy siarczystym mrozie do kościoła Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła.
- Maciek wygląda dzisiaj wspaniale, jest roześmiany i doskonale bawi się ze swoimi rówieśnikami. Orszak nie jest ciekawą propozycją tylko dla dzieci, ale też dorośli mogą w miłej atmosferze oddać chwałę Bogu - mówiła Elżbieta Malinowska.