- Modlitwa przy tym ołtarzu jest wołaniem o pokój, ale też przygotowuje do apostolstwa - mówił bp Lityński.
We wtorek do Zielonej Góry trafił ołtarz „Światło Pojednania i Pokoju”, który był używany podczas ubiegłorocznych Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Pozostanie tu do 13 lutego.
W tym czasie codziennie czuwania będą prowadzić poszczególne zielonogórskie parafie. Będą one rozpoczynać się o godz. 15.00, a kończyć o 21.00. W programie czas na indywidualną i wspólnotową modlitwę, spowiedź św. i Msza św.
Modlitwę o pokój rozpoczęła Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. Pasterz diecezji przypomniał, że idea „12 Gwiazd w Koronie Maryi Królowej Pokoju” polega na utworzeniu w świecie dwunastu ośrodków wieczystej adoracji Najświętszego Sakramentu w intencji pokoju.
- Te ośrodki adoracji powstają w miejscach szczególnie doświadczonych dramatycznymi skutkami konfliktów zbrojnych. W tych częściach świata, gdzie ludzie pragnąc pokoju i pojednania poszukają jego prawdziwego źródła. Materialnym znakiem tej duchowej inicjatywy są ołtarze adoracyjne z monstrancją nawiązującą kształtem do wizerunki Matki Bożej - mówił bp Lityński.
- Cieszymy się, że ten Ołtarz „Światło Pojednania i Pokoju” dotarł do Zielonej Góry. Niech to światło dociera do naszych serc i wszystkich mieszkańców naszego miasta - kontynuował.
Modlitwa o pokój rozpoczęła się od Mszy św. Krzysztof Król /Foto Gość
Ołtarz peregrynuje po sanktuariach Polski i Europy. - Wszystko po to, aby modlić się o pokój przed Najświętszym Sakramentem. Bo tylko Chrystus daje nam pokój. Jego nie zbudujemy karabinami maszynowymi i czołgami - wyjaśnia Mariusz Drapikowski.
- Ołtarz „Światło Pojednania i Pokoju” został zainspirowany krzewem gorejącym - dodaje.
Podczas modlitewnych wieczorów będą zbierane ofiary, które za pośrednictwem diecezjalnej Caritas trafią do ludzi dotkniętych tragedią wojen na świecie.
Ołtarz „Światło Pojednania i Pokoju” został zaprojektowany w gdańskiej pracowni artystycznej „Drapikowski Studio”. Ma trafić do sanktuarium Matki Słowa w Kibeho w Rwandzie.