- Przyjechaliśmy. Nadłożyliśmy drogi szmat, aby rozweselić świat - śpiewali artyści Polskiego Zespołu Artystycznego Pieśni i Tańca "Wilia" z Wilna. Udało im się całkowicie, było radośnie i nostalgicznie.
Podczas koncertu zorganizowanego 4 marca w gorzowskim teatrze im. Juliusza Osterwy przez Towarzystwo Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej oraz Lubuski Oddział Stowarzyszenia Wspólnota Polska radość mieszała się z nostalgią i wzruszeniem.
- Nasi rodzice pochodzą z Wileńszczyzny, właściwie z samego Wilna, dlatego zawsze szukamy okazji, żeby uczestniczyć w koncertach, uroczystościach związanych z regionem. Jesteśmy zawsze ogromnie wzruszeni. Często jeździmy do Wilna. Co tam przeżywamy, widzimy miejsca, gdzie wychowywali się rodzice, jeziorko w którym kąpała się moja mama i często podczas koncertów wracają wszystkie obrazy, emocje. Kiedy poczuje się atmosferę Wileńszczyzny, to już nic innego nie musi istnieć, to jest niesamowite - mówiła Leokadia Kuryłowicz.
Polski Zespół Artystyczny Pieśni i Tańca "Wilia" od ponad 60 lat pielęgnuje kulturę polską, w tym czasie ponad 1500 młodych ludzi i dzieci uczyło się polskich tańców, i pieśni ludowych, koncertując w na Litwie, w Polsce i wielu krajach Europy.
- Obecność, artyzm zespołu pokazał, że polskość, tradycja, język polski łączą nas wszystkich, sprawiając, że możemy poczuć się wspólnotą. Mogliśmy poczuć, że jesteśmy razem, chociaż niestety to rzadkie chwile. Dla nas, Polaków mieszkających po tej stronie, ważne jest, żeby wspierać naszych rodaków na Litwie, zastanówmy się, jak możemy wesprzeć naszych rodaków na Wileńszczyźnie - mówił Jerzy Ostrouch, prezes Lubuskiego Oddziału Stowarzyszenia Wspólnota Polska w Gorzowie Wlkp.