Katechezy, wspólna modlitwa, Msza św., konkurs liturgiczny, finał Ligi Ministranckiej i oczywiście radość i zabawy towarzyszyły pielgrzymce ministrantów. 100 kandydatów przyjęło promocję do posługi lektora, sześciu zostało promowanych na ceremoniarza i jedna osoba do funkcji precentorki. Kulminacyjnym punktem ministranckiej pielgrzymki była Msza św., pod przewodnictwem bp Tadeusza Lityńskiego.

– Pielgrzymka ministrantów daje nam możliwość modlitwy, o którą tak bardzo prosi nas Pan Jezus, ale jednocześnie jest okazją do budowania wspólnoty „młodego” Kościoła. Kiedy patrzę dzisiaj, to widzę naprawdę „młody” Kościół diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Pielgrzymowanie dla wielu, oprócz modlitwy i przyjęcia odpowiedzialności za przyjęte posługi jest jednocześnie udziałem w konkursie liturgicznym, oraz zawodach sportowych. W naszych kościołach modlitwa i posługa duszpasterska z udziałem ministrantów jest oczywista, służba liturgiczna wpisuje się w życie parafii, dlatego chciałbym ministrantom bardzo serdecznie podziękować. Nie wiem, jak wyglądałaby Msza św., jak przebiegałyby nabożeństwa bez udziału ministrantów, byłoby to bardzo smutne. A ministrant jest bardzo wszechstronny, nie tylko potrafi się modlić, ale wykonuje również wiele zadań i obowiązków, a poza tym lubi się bawić i strzelać bramki – mówił bp Tadeusz Lityński.

W pielgrzymce wzięło udział ok. tysiąca ministrantów, w różnym wieku, co było okazją do doświadczenia szczególnej wspólnoty osób zaangażowanych w liturgię.

– Ministrantem zostałem zaraz po Pierwszej Komunii św., już 12 lat służę przy ołtarzu. Najbardziej pociągające jest to, że mogę z bliska widzieć, co dzieje się na ołtarzu, mogę bezpośrednio uczestniczyć, być blisko Pana Jezusa w momencie, kiedy np. ksiądz rozdaje komunię św.. Patrzę na Pana Jezusa dosłownie z kilku centymetrów, to jest dla mnie bardzo ważne – powiedział Mateusz Maćkow z Dobiegniewa.

Po Mszy św. i plenerowym obiedzie rozpoczęła się rywalizacja w konkursie liturgicznym, oraz  ekscytująca, sportowa walka na boiskach piłkarskich.