Marsz dla Życia i Rodziny przeszedł 11 czerwca ulicami Zielonej Góry.
Organizację Marszu dla Życia i Rodziny w Zielonej Górze koordynuje duszpasterstwo rodzin diecezji zielonogórsko-gorzowskiej.
- Chcemy zamanifestować wobec świata, że jesteśmy obrońcami życia, ale też ucieszyć się własnym życiem. W tym roku hasło marszu to: „Czas na rodzinie”. To życie przecież zaczyna się w rodzinie i kończy w rodzinie, więc to dobra okazja, aby każdy pomyślał o swojej własnej rodzinie, czy rzeczywiście jej poświęcamy, czy tylko pozornie - wyjaśnia ks. Mariusz Dudka.
W tym roku Marsz dla Życia na koniec Marszu dla Życia i Rodzina odbył się festyn rodzinny i mecz dla uchodźców zorganizowany przez Caritas diecezji zielonogórsko-gorzowskiej.
- Dobre inicjatywy warto łączyć i to właśnie robimy - podkreśla ks. Stanisław Podfigórny, dyrektor diecezjalnej Caritas.
A co mówią uczestniczy Marszu dla Życia i Rodziny, którzy przyszli dać świadectwo w każdym wieku.
- Jestem tutaj, aby promować życie. To radosna manifestacja, która promuje rodzinę, wartości i ideały chrześcijańskie. Musimy wychodzić na ulicę i to odważnie głosić - powiedział Artur Siegieda.
- Jesteśmy tutaj, bo uważamy, że każde życie jest święte o poczęcia do naturalnej śmierci - wyjaśnia Tomasz Tyliszczak
- Chcemy pokazywać, że człowiek żyje dla innego człowieka. Nie możemy zamykać się tylko w swoim własnym świecie. Powinniśmy otwierać się dla innych - przekonuje Emilia Marcinkowska.
- Chrześcijanie nie mogą bać się świadczyć o Chrystusie. Musimy tę radość Bożą zanosić do innych ludzi - zauważa Mateusz Buczacki.