Oglądając dokładnie wszystkie sceny międzyrzeckiego fresku, mam wiele wolnych skojarzeń z filmem Ingmara Bergmana „Siódma pieczęć”. Ale dostrzegam też fundamentalną różnicę. Scena ukrzyżowania bezkompromisowo pokazuje, że śmierć zwyciężyła tylko pozornie.
Prezbiterium kościoła pw. św. Jana Chrzciciela w Międzyrzeczu rozświetlają reflektory. Na białych wapiennych ścianach wyraźnie widać renesansowe freski, jedyne polichromie z tego okresu w regionie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.