Wprawdzie winobranie w Zielonej Górze odbywa się na początku września, ale wielu lubuskich winiarzy dopiero teraz zbiera winogrona.
Dziś odwiedzamy Winnicę Cantina w Mozowie k. Sulechowa. Winobranie rozpoczęło się tu od zbioru czerwonych odmian: Rondo, Regent i Dornfelder. – Ostatnie dwa tygodnie spowodowały wzrost cukrów w jagodach, co potem przekłada się na jakość i stabilność wina – wyjaśnia Mariusz Pacholak, który wraz z żoną Karoliną prowadzi winnicę.
– Obawialiśmy się, że zabraknie rąk do pracy, ale na szczęście rodzina, przyjaciele i pracownicy jak zwykle pomogli – dodaje.
Winobranie to dopiero początek wyrobu wina. – Teraz zbieramy winogrona i wieziemy do winiarni. Tam wrzucamy kiście do młynkoodszypułkowarki, która oddziela szypułki od jagód. Potem rozpoczyna się proces maceracji i fermentacji na skórcę – tłumaczy winiarz.
– Po dwóch tygodniach będzie już młode wino, które przepompujemy do kadzi i beczek. Wino będzie można już degustować w okolicach świąt Bożego Narodzenia. Do butelek trafi jednak dopiero po półtora roku – dodaje.
To był trudny rok dla winiarzy. Wszystko ze względu na sprzyjające warunki dla rozwoju chorób grzybowych na krzewach winorośli. – Udało się jednak wykonać niezbędne opryski profilaktyczne i owoce nie chorowały, a jednocześnie uzyskały wysokie parametry jakościowe. To rokuje na dobry rocznik – mówi z uśmiechem winiarz.
To nie koniec winobrania na Winnicy Cantina. – Za półtora tygodnia planujemy zbiór białych odmian. Wtedy zakończymy nasze winobranie. Szacuję, że zbierzemy ok. 10-12 ton winogron, co przekłada się na ok. 5 tys. litrów wina – zauważa Mariusz Pacholak.
Winnica Cantina powstała w 2006 roku. Nad wszystkim czuwa patron winiarzy – św. Urban I, który ma tu swoją kapliczkę.