Bp Tadeusz Lityński celebrował 1 listopada Eucharystię na cmentarzu komunalnym w Zielonej Górze.
Procesja alejami zielonogórskiej nekropolii i liturgia Mszy św. były wołaniem o wstawienniczą modlitwę świętych Kościoła w intencji zmarłych, spoczywających na cmentarzu w Zielonej Górze i wielu innych, rozsianych w Polsce i na obczyźnie. W modlitwie wierni prosili, aby wszczepienie w Chrystusa przez chrzest, otwierające drogę do zmartwychwstania i życia wiecznego, stało się udziałem zmarłych, oraz aby cierpienie czyśćcowe zostało skrócone poprzez odpusty i modlitwy ofiarowane za zmarłych.
– Pomyślmy, co jest najważniejsze w dzisiejszą uroczystość. Sens tego dnia łączy się z chrześcijańską modlitwą. Nie tylko z potrzeby serca, z wdzięczności do naszych przodków, ale z obowiązku realizacji uczynków miłosierdzia wobec duszy. Pięknie wyglądają nasze polskie cmentarze, bijące świadectwem modlitwy, również miłością wyrażaną w złożonych kwiatach, zapalonych zniczach, ale także przez osobistą obecność – mówił bp Tadeusz Lityński.
Hierarcha przypomniał ubiegłoroczną wizytę papieża Franciszka w Krakowie na ŚDM i modlitwę za zmarłego wolontariusza Macieja Cieślę. Zaznaczył, za papieżem Franciszkiem, że obecnością na cmentarzu i modlitwą przypominamy o zmarłych. – Daty 1 i 2 listopada oraz listopadowy okres pośród wielu radości, licznych zajęć i obowiązków są w życiu Kościoła wielką prośbą o modlitwę, która jest najważniejsza, i o ciszę. Przypominają nam tych, którzy nieraz zaskakująco szybko, czasami niespodziewanie nas opuścili. Wspominając historie ich życia, możemy powiedzieć, że byli to przyjaciele z naszej osobistej drogi. W tej samej wierze, której dawali świadectwo nasi bliscy, zanosimy modlitwę uchylającą im bramy wieczności, zdejmującą ciężar czyśćcowej pokuty. To jest powinność i obowiązek wynikający z uczynków miłosierdzia – przekonywał bp Tadeusz Lityński.