W nocy z 24 na 25 marca 1944 roku, przez wydrążony pod ziemią tunel "Harry", uciekło 76 uwięzionych lotników. Dziś uczczono 74 rocznicę tego wydarzenia.
W przygotowywaniach, które obejmowały choćby zorganizowanie fałszywych dokumentów, cywilnych ubrań, niezbędnych map, czy wreszcie wykopanie trzech tuneli, zaangażowanych było bez mała sześciuset ludzi. Wśród kilkudziesięciu żołnierzy trzynastu nacji, którzy podjęli się próby ucieczki z obozu Stalag Luft III było także sześciu Polaków. Niestety spośród uciekającej grupy jeńców tylko trzem udało się zbiec, pozostałych złapano, a pięćdziesięciu na rozkaz Hitlera zamordowano.
Dokładnie w 74 rocznicę tego historycznego wydarzenia, na terenie Muzeum Obozów Jenieckich w Żaganiu, w miejscu gdzie w latach wojennych przetrzymywano alianckich lotników, do wspólnego apelu stanęli wszyscy, dla których pamięć o historii stanowi drogowskazy w teraźniejszości. Prócz żołnierzy 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej przed pomnikiem upamiętniającym więzionych jeńców honory oddali także reprezentanci amerykańskiej 2 Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej oraz sił powietrznych Wielkiej Brytanii.
Honorowym gościem rocznicowych uroczystości był jeniec Stalagu Luft 3, Prezes Stowarzyszenia Byłych Jeńców Wojennych RAF, Air Commodore Charles Clarke.
Dla upamiętnienia marcowych kart historii sprzed ponad siedmiu dekad odczytano apel pamięci, oddano salwę honorową oraz złożone zostały wieńce pod pomnikiem ofiar tamtych wydarzeń.