Zmartwychwstanie jest dla mnie ruchem pełnym energii, skupiającym w sobie światło i radość. Poranek zmartwychwstania jest zaś pełen wiosennych barw, ciepła, zapachów, a za tym wszystkim idzie gest uwielbienia we wspólnocie. Dlatego wyobrażam sobie, że chwytamy się za ręce i pełni energii tańczymy po kole – opowiada Karolina Kotylak.
Piękno tanecznego gestu tkwi w prawdzie, a prawda pojawia się wtedy, gdy zewnętrzna strona gestu odpowiada niewidocznej, wewnętrznej. Nie można tańczyć radośnie, będąc smutnym, ale jak zapewnia Małgorzata Tochowicz, można ze smutku przejść do wesołości.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.