Chciała przyciągnąć nas do Boga

„Dobrze jest spotkać w życiu ludzi zacnych i prawych. Szczęściem jest brać ich serce dla siebie” – to fragment napisu na tablicy obecnej siedziby Caritas i świetlicy środowiskowej w Kożuchowie, w którym niegdyś mieszkała i pracowała Anna Haller.

kk

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 19/2018

dodane 10.05.2018 00:00
0

Siostra gen. Józefa Hallera, nazywanego Błękitnym Wodzem, była najpierw nauczycielką języka polskiego. Początkowo uczyła w założonej przez Hallerów szkole trywialnej w Jurczycach, a później w gimnazjum w Mysłakowicach. Po II wojnie światowej nauczała w Bytomiu i Kluczborku, ale sposób jej pracy oraz poglądy nie podobały się ówczesnym władzom, więc otrzymała zakaz uczenia w szkołach na terenie Śląska. 70 lat temu trafiła do Kożuchowa, gdzie do 1960 r. była katechetką i organizatorką życia narodowego i religijnego.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..