W Roku Jubileuszowym w rokitniańskim sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej ojciec James Manjackal poprowadził 16 sierpnia spotkanie rekolekcyjno-modlitewne.
Bądźcie święci, jak Bóg jest święty – zacytowałem wam dokument pierwszego papieża św. Piotra. Wiem, że Polacy mają szacunek do dokumentów papieskich – zwracał się do uczestników rekolekcji o. James. Indyjski charyzmatyk wraz ze towarzyszącą mu ekipą był w Rokitnie, obchodzącym Rok Jubileuszowy Pani Rokitniańskiej, po raz pierwszy i zwrócił uwagę, że rokitniańskie sanktuarium jest wyjątkowym miejscem łaski, w którym Maryja wstawia się za wierzącymi. Podczas spotkania odbyły się dwie konferencje, Eucharystia oraz Adoracja Najświętszego Sakramentu połączona z modlitwą wstawienniczą, zakończoną Apelem Maryjnym.
Ojciec Manjackal przypomniał, że wielu Polaków pisze do niego listy i maile z prośbą o modlitwę w ich intencjach. – Czytam: ojcze, mój mąż, dzieci nie mają wiary. W mojej rodzinie trzy osoby zachorowały na raka. Moje dzieci wzięły ślub, ale nie mogą doczekać się potomstwa, albo mam trójkę dzieci, ale żadne z nich nie może znaleźć swojej drugiej połówki. Jestem lekarzem i nie mogę znaleźć pracy. Jestem w depresji, nie mam pieniędzy, chcę popełnić samobójstwo. Lista waszych intencji jest jeszcze dłuższa i dzisiaj Pan odpowiada na wszystkie wasze potrzeby. Uświęćcie się dziś, bo jutro Pan sprawi cuda wśród was. Modlimy się do Boga, konkretnie do Jezusa. A kim jest Bóg, jest święty. Wszyscy jesteśmy stworzeni na obraz Boga. Jaki jest obraz Boga? Bóg jest święty, jest dobry i Bóg stworzył mnie i ciebie na taki obraz. Bóg jest także miłością i w tym duchu Bóg nas stworzył – mówił ojciec James Manjackal.
Indyjski duchowny zwracał uwagę, jak wielu katolików nie zdaje sobie sprawy, że Bóg nie może wysłuchać modlitwy grzeszników i pytał czy podczas spowiedzi wyznawane są wszystkie grzechy? Bo można zewnętrznie być dobrym katolikiem, przystępującym systematycznie do spowiedzi i przyjmującym Komunię św., ale jednocześnie, nie wyznającym jakiegoś grzechu, nie żałującym szczerze za grzech przeciwko Bogu. Aby Bóg mógł działać potrzeba nawrócenia, uświęcenia. W geście modlitwy nie ma sensu wyciągać rąk nad skałą, a tylko nad kochającym Boga sercem.