Udział w próbach, towarzyszenie w tworzeniu interpretacji, spotkanie najzdolniejszych młodych muzyków z całego świata i rodzinna atmosfera – to smaczki paradyskich spotkań z muzyką dawną.
Przed trzynastu laty, po pierwszym koncercie festiwalowym wysłuchanym w ostatnim rzędzie ławek, melomani z Krakowa znaleźli optymalne miejsce. Słychać było najlepiej, ale boczna ławka okazała się wyjątkowo niewygodna. Pojawił się pomysł, by uszyć poduszkę, która miałaby podnieść komfort słuchania muzyki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.