– Najpiękniejsze były chwile, kiedy słychać było tylko delikatny szum wody i podmuchy wiatru. To było jak miód na skołatane serce i narażone na hałas uszy – wspominali spływ kajakowy Kwisą i Bobrem wychowankowie lubskiego domu dziecka.
Krystalicznie czysta woda Kwisy odsłaniała połyskujące na dnie w słońcu kolorowe kamienie i złoty żwir. Wartki nurt niósł śmiałych kajakarzy w tajemnicze piękno natury. Łatwo można się zapatrzyć w rzekę i pozwolić oczarować się jej urokowi, niezależnie czy to Bóbr, czy Kwisa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.