- Człowiek chory potrzebuje przede wszystkim obecności drugiego człowieka - przypomniał bp Paweł Socha 11 lutego w Szpitalu Uniwersyteckim w Zielonej Górze.
Już po raz 27. Kościół katolicki obchodzi Światowy Dzień Chorego. Przypada on zawsze w liturgiczne wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Lourdes (11 lutego) i stanowi okazję do refleksji nad tajemnicą cierpienia, a także służy uwrażliwieniu wspólnot chrześcijańskich i całego społeczeństwa na sytuację i potrzeby ludzi chorych.
Okolicznościowe Msze św. i nabożeństwa dla chorych zostaną odprawione w wielu parafiach w całej diecezji. Dziś z pacjentami i personelem zielonogórskiego szpitala spotkał się bp Paweł Socha.
Biskup senior udzielił chorym z zielonogórskiego szpitala sakramentu namaszczenia chorych podczas Mszy św. w szpitalnej kaplicy, odwiedził pacjentów chirurgii naczyń i hematologii, a później spotkał się z pracownikami szpitala i odwiedził chorych w Hospicjum im. Lady Ryder of Warsaw.
Przypomniał, że niezwykłą rolę w posłudze cierpiącym pełnią wolontariusze, którzy bez żadnej zapłaty chcą pomagać bliźnim i pokazują, na czym polega istota pomocy choremu. – Nie chodzi tylko o to, aby dać choremu prezent, ale trzeba pójść do niego w odwiedziny, spotkać się z nim i ofiarować mu siebie. To jest coś, co zostało utracone w naszych działaniach w służbie bliźnim. Zadowalamy się tym, że komuś podarujemy paczuszkę, natomiast chodzi o to, że człowiek chory potrzebuje obecności drugiego człowieka. Potrzebuje spotkać się z nim i podzielić swoimi przeżyciami. Spotkania osoby z osobą żadna rzecz nie zastąpi – zauważył biskup.
W obchodach Światowego Dnia Chorego wzięli udział wolontariusze z diecezjalnej Caritas. – Jak co roku z okazji Światowego Dnia Chorego organizujemy się z wolontariuszami i odwiedzamy chorych w zielonogórskim, gorzowskim i głogowskim szpitalach. Wolontariusze chodzą z księdzem biskupem i kapłanami po oddziałach, ale też idziemy do tutejszego hospicjum – wyjaśnia Dominika Danielak z diecezjalnej Caritas.