Obraz św. Józefa Kaliskiego przemierza kolejne kilometry naszej diecezji. 7 kwietnia wizerunek dotarł do parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Sulechowie.
Misjonarzem peregrynacji był ks. Radosław Gabrysz z Wyższego Seminarium Duchownego w Paradyżu. – Nadchodzi czas, aby św. Józefa odkryć dla siebie, dla Kościoła, jako tego, który zapewnia bezpieczeństwo, opiekuje się tymi, którzy są najbardziej bezbronni – mówił tuż przed Mszą św. ks. Gabrysz.
– Chciałbym dziś powiedzieć, że po jednej stronie jest św. Józef, a po drugiej – Herod. Józef chce opiekować się rodziną, a Herod chce kariery i jest zalękniony, że ktoś chce mu ten status odebrać. To są sylwetki skrajnie różne. Taki wybór stoi przed nami, czy idziemy po linii Heroda w codzienności, działaniu i pracy, czy po linii milczącego, działającego i odważnego Józefa – dodał.
W peregrynacji wziął udział Dariusz Cebernik. – Jestem tutaj, ponieważ po pierwsze to mój chrześcijański obowiązek. Po drugie bardzo cenię wstawiennictwo św. Józefa, więc nie mogło mnie tu zabraknąć. I wreszcie, po trzecie myślę, że jest to świadectwo wiary dla moich synów. Święty Józef jest dla mnie bardzo ważny. Odkryłem go jakiś czas temu – mówił pan Dariusz.
Peregrynacja rozpoczęła się od Mszy św. Tuż przed jej rozpoczęciem św. Józefa przywitał Stanisław Kaczmar. – Przybywasz do nas w tym świętym wizerunku, nie sam, ale – jak przystało na męża i opiekuna – w towarzystwie Maryi i Pana Naszego Jezusa Chrystusa. Przybywasz do nas w chwilach kryzysu rodziny, kryzysu ojcostwa. Ty najlepiej wiesz, ile trudu potrzeba, aby rodzina była przepełniona miłością, a mąż i ojciec był wzorem dla swoich dzieci – mówił sulechowianin.
Później patrona Kościoła przywitał proboszcz ks. Andrzej Szkwarek. – Święty Józefie, bądź naszym przewodnikiem na trudnych ścieżkach życia, prowadź nas prostą drogą do Jezusa i Maryi – mówił proboszcz.
Po Mszy św. odbył specjalny blok modlitewno-ewangelizacyjny dla mężczyzn.