Prace żniwne, młócka cepem, wypiek chleba - to wszystko można było zobaczyć w czasie dorocznego festynu "Jak to z chlebem było" w Białkowie k. Cybinki.
Najpierw barwny korowód przeszedł na pole żniwne, a tam odbyły się modlitwa za żniwiarzy i prezentacja różnych sposobów zbierania plonów – począwszy od żęcia sierpem, poprzez koszenie kosą, żniwiarką i snopowiązałką, a na kombajnie kończąc. – Po raz kolejny pokazujemy żniwa, czyli drogę od pola, poprzez piec, aż do stołu – wyjaśnia Eugeniusz Niparko z Towarzystwa Miłośników Polesia i Białkowa.
– Poprzez ukazanie trudu pozyskania chleba, chcemy pokazać jego wartość i zachęcić do szacunku dla niego, a jest on dziś niestety często poniewierany – dodaje.
Dalszy pokaz rozpoczął się na placu przy dworku, gdzie mieści się poleskie muzeum. Tam była młócka cepem, a także wypiek i degustacja świeżego chleba. W trakcie festynu nie zabrakło wojskiego jadła dla żniwiarzy, ludowych śpiewów i konkursów.
Zespół śpiewaczy "Kryniczenka" z Białkowa. Krzysztof Król /Foto GośćOrganizatorami imprezy były Rada Sołecka w Białkowie oraz Gmina Cybinka.