Akcja uliczna

Fakt, że pracuję na uczelni państwowej, a więc świeckiej, i że mieszkam poza kontekstem parafialnym, sprawił, że przyzwyczaiłem się już do formuł „dzień dobry” i „proszę pana”. Nie widzę w tym nic lekceważącego czy obraźliwego.

Rozumiem, że osoby niewierzące nie będą się odwoływać do Pana Jezusa, by mnie pozdrowić. Ja też zresztą tak nie robię, gdy wiem, że mój rozmówca jest osobą niewierzącą.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..