Francuz od 41 lat mieszkający w Zielonej Górze opowiada o swoich korzeniach, zafascynowaniu naszym krajem, czytaniu książek i pragnieniu życia wiecznego.
Jean-Claude Heliot urodził się w 1948 r. w Douai na północy Francji, w regionie zamieszkiwanym przez liczną grupę emigrantów z Polski, pracujących w lokalnych kopalniach. W rodzinie Clauda jeden z krewnych ożenił się z Polką. W szkole młody Francuz miał bardzo dobrego kolegę pochodzenia polskiego, nazywał się Piotr Józef Morawski. Chłopiec nie mówił już po polsku, ale w rodzinie pielęgnowano narodowe tradycje.
Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.