Po ponad siedmiu miesiącach remontu kościół w Jemiołowie znowu ma wieżę, a na niej krzyż.
Mieszkańcy tej niewielkiej miejscowości należącej do parafii w Łagowie od kilkudziesięciu lat ratowali swoją świątynię, która ze względu na położenie, ulegała przyspieszonemu procesowi starzenia.
– Najbardziej ucierpiała wieża, która była narażona na silne wiatry. Ratowano ją w latach osiemdziesiątych poprzedniego wieku, poprzez wymianę konstrukcji ściany zachodniej. Jednak warunki atmosferyczne były tak niesprzyjające, że poszczególne elementy ulegały przegniciu i cała wieża odchylała się bardzo mocno od pionu – wyjaśnia proboszcz ks. Zbigniew Zdanowicz, który wraz z parafinami podjął się tego bardzo trudnego remontu.
W czerwcu 2019 roku bp Tadeusz Lityński błogosławił rozpoczynającym się pracom i mieszkańcom zatroskanym o swój kościół. – Remont był trudny, wymagał wymiany znacznej ilości materiału drewnianego i ceglanego, ale dzięki modlitwie i ofiarności dobrych ludzi, udało się zakończyć ten etap prac – podkreśla proboszcza.
Msza św. dziękczynna za dotychczas wykonane prace odbyła się 13 lutego. Przewodniczył jej ekonom diecezji ks. Wojciech Jurek, który od samego początku zaangażował się w pomoc wspólnocie i towarzyszył na każdym etapie prac.
Na zakończenie Mszy św. zamknięto kapsułę czasu, w której wierni wraz z proboszczem złożyli dokumenty ukazujące historię i tradycje tej miejscowości. – Prace pokazały, jak bardzo można się zjednoczyć i solidaryzować w dobrym. I to jest największa wartość tego remontu – podkreśla ks. Zdanowicz.
Remont świątyni to ważne wydarzenie dla społeczności Jemiołowa. Archiwum parafii