– Jeśli Panu Bogu zawierzymy swoją firmę, to wcale nam jej nie zabierze, wręcz odwrotnie – da nam więcej. Ja tego doświadczam – podkreśla Rafał Włosiński, który prowadzi własny biznes i zaprasza innych przedsiębiorców i menedżerów do wyjątkowego duszpasterstwa.
O co chodzi? Już śpieszymy z wyjaśnieniami. Mowa o Duszpasterstwie Przedsiębiorców, Pracodawców i Zarządzających „Talent”, które od trzech lat funkcjonuje w Zielonej Górze przy parafii pw. Miłosierdzia Bożego.
Prawie 60 grup w całej Polsce
Z pozoru biznes i sprawy duchowe wykluczają się, ale nic bardziej mylnego. – Wiele osób prowadzących własny biznes polega na swoich wielorakich umiejętnościach. Panuje ogólne przekonanie, że sprawy związane z prowadzeniem własnych interesów stanowią swoistą enklawę, do której w żadnej postaci nie dociera ani Bóg, ani sprawy duchowe. Ludziom wydaje się więc, że wystarczy korzystać ze swoich talentów i stosować się do własnego katalogu zasad – zauważa ks. Paweł Łobaczewski, duszpasterz grupy. – Z duchowego punktu widzenia jest to wizja błędna. Duszpasterstwo przedsiębiorców daje okazję do pogłębienia swojej relacji z Bogiem, dobrego wykorzystania własnych talentów i wymiany doświadczeń. Wspólnota przy naszej parafii istnieje już od trzech lat. Jesteśmy jedną z ok. 60 grup istniejących w całej Polsce. Centrala duszpasterstwa w Krakowie co roku przygotowuje profesjonalne materiały formacyjno-szkoleniowe. Spotkania w naszej grupie są prowadzone w bardzo kreatywny i twórczy sposób. Nasz lider jest doświadczonym trenerem biznesowym i szkoleniowcem. Uczestnictwo w spotkaniach jest niepowtarzalną okazją do nabycia umiejętności prowadzenia biznesu w oparciu o Boże reguły – dodaje.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się