Z kościoła tej największej w diecezji wspólnoty parafialnej realizowana była w niedzielę 22 marca telewizyjna i radiowa transmisja Mszy św.
Czwarta niedziela Wielkiego Postu to Niedziela Laetare, niedziela wielkopostnej radości. Wskazuje na to różowy kolor ornatu głównego celebransa. Tak jakby wielkopostny fiolet już rozświetlało zbliżające się światło zmartwychwstania. – To niedziela nadziei, która, ufam bardzo głęboko, przemieni się w radość – mówił do obecnych wiernych oraz do widzów i słuchaczy proboszcz ks. Bogusław Kaczmarek. – W tym czasie cały świat staje na swoistej Drodze Krzyżowej, podczas której śpiewamy Gorzkie Żale lęku, strachu, bojaźni i niepewności. Odczuwamy też bezradność i w tej ludzkiej bezradności gromadzimy się na Eucharystii, aby wołać do Boga „Panie, ratuj, bo giniemy!” – dodał, zapowiadając intencję Mszy św. A była ona sprawowana za dotkniętych koronawirusem chorych i objętych kwarantanną oraz szczególnie za lubuską i dolnośląską służbę zdrowia, a także za włodarzy tych województw i wszystkich, którzy stają na pierwszej linii w walce z pandemią. – Chcemy prosić, aby w tych ludzkich wysiłkach nie zabrakło Bożego błogosławieństwa – mówił ks. Kaczmarek.
Liturgia słowa tej niedzieli koncentrowała się wokół fragmentu Ewangelii mówiącym o uzdrowieniu przez Jezusa człowieka od urodzenia niewidomego. – Dzięki tej chorobie ten człowiek otrzymał nieprawdopodobna łaskę – wskazywał w homilii ks. Jerzy Frejnik. – Każde zło jest powodem do tego, aby się objawiła jeszcze większa Boża chwała. To może być choroba, to może być zło natury moralnej, czyli grzech, to może być wypadek czy cokolwiek, co nas złego w życiu spotyka – mówił, nawiązując do słów św. Pawła Apostoła: „Gdzie jednak wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska” (Rz 5,20). – Także pandemia jest okazją do jeszcze obfitszego się rozlewania się Bożej łaski, jeszcze obfitszego okazania się Bożej chwały – przekonywał kaznodzieja.
Opatrzności Bożej zawierzył swą diecezję także bp Tadeusz Lityński, którego przesłanie odczytano na zakończenie Mszy św. Treść przesłania publikujemy w osobnym artykule.
O Bożej łasce wiele mogą powiedzieć uczestniczący w liturgii Rafał Mołek i Joanna Gąska. Poznali się we wrześniu na kursie ewangelizacyjnym Nowe Życie. To był przełom w ich życiu. Od tamtej pory chcą żyć dla Chrystusa i z Chrystusem oraz starają się o to, aby być razem, jako rodzina. – Otrzymaliśmy wiele łask, bez których nie umielibyśmy dobrze przeżywać także tego czasu. Mamy pokój w sercu i wszystko oddajemy Bogu – mówią.
Transmisja Mszy św. nie wyczerpuje życia duszpasterskiego tej parafii. – Odprawiamy Msze św. według normalnego porządku w naszej kaplicy, tzw. Wieczerniku – mówi ks. Kaczmarek. – Zapraszamy na nie jednak tylko tych, którzy zamówili intencje i ich gości. Natomiast kościół całą niedzielę o 7.00 do 19.00 jest otwarty. Co 20 minut kapłan rozdaje Komunię św. i przez cały ten czas kapłan posługuje sakramentem pokuty i pojednania, a ludzie przychodzą i modlą się – opowiada proboszcz.
Także parafialny profil facebookowy jest wykorzystywany. Odbywają się tu transmisje niedzielnej Mszy św. dla dzieci o godz. 12.00, piątkowej Drogi Krzyżowej i wieczornej modlitwy o godz. 20.30, którą kapłani odmawiają razem z posługującymi w parafii siostrami ze Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi w kaplicy klasztornej. Parafialny profil cieszy się dużym zainteresowaniem. – Ostatnią Drogę Krzyżowej śledziło ok. 1400 osób – mówi Ireneusz Gasza, posługujący przy liczeniu wchodzących do kościoła wiernych. Tymczasem na liturgii obecnych może być tylko 50 osób. Nawet w tak wielkiej, ponad dwudziestotysięcznej parafii, ten limit nie jest przekroczony. – Nasi parafianie są bardzo zdyscyplinowani – mówi I. Gasza.