- Życie, w którym jest ofiara i poświęcenie, które staje się darem dla drugich nabiera wartości - mówił bp Tadeusz Lityński w Wyższym Seminarium Duchownym w Paradyżu.
W homilii biskup zauważył, że w Wieczerniku padły padły ważne słowa i dokonały się ważne gesty. - Pan Jezus ukazał nam w nich służebną postawę. Jej wyrazem jest gest umycia nóg swoim uczniom, czego my dzisiaj - ze względu na sanitarne obostrzenia - nie możemy powtórzyć. Ta służebna postawa Jezusa poprzedzała najważniejsze wydarzenie z Wieczernika, czyli ustanowienie Eucharystii, kapłaństwa i sakramentu pojednania - mówił biskup.
To zaproszenie dla każdego z nas, aby naśladować Jezusa. - Każdy z nas ma taką możliwość. Jak zatem możemy dzisiaj ludziom służyć, pomagać? W tym samoograniczeniu fizycznym i zawodowym, rodzinnym i społecznym nie jesteśmy zwolnieni ze świadczenia miłości. Możemy posłużyć się katalogiem przykładów realizacji kreatywnej miłości na czas pandemii: odwiedziny telefoniczne i internetowe, robienie zakupów, szycie masek, podporządkowanie się przepisom sanitarnym i porządkowym, przyrządzanie posiłków, zakupy leków, ofiary przekazywane na pomoc medykom, na sprzęt medyczny - wyliczał duchowny.
Pasterz diecezji odniósł się do słów: "To czyńcie na moją pamiątkę!". Jezus oddający za nas życie przypomina każdemu z nas, że my także mamy żyć w postawie ofiary i daru dla Boga oraz drugiego człowieka. - Życie ludzkie, w którym nie ma poświęcenia, daru dla drugich, w perspektywie Pana Boga jest mało warte. Życie, w którym są ofiara i poświęcenie, które staje się darem dla drugich, nabiera wartości. Jak powiedział papież Franciszek, "życie do niczego nie służy, jeśli nie służymy" - podkreślił biskup.
Biskup Lityński odniósł się także do kapłaństwa: - Chciałbym w tym miejscu przeprosić za nasze grzechy w posłudze kapłańskiej, za zdradzone zaufanie wiernych do kapłanów, ale jednocześnie pragnę uwielbić Boga przez kapłaństwo wielu świadków wiary, jak chociażby za bł. ks. Jerzego, który nie pozwolił się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężył, za nieprzeciętne kapłaństwo św. sł. Bożego Stefana Wyszyńskiego czy św. Jana Pawła II. Z szacunkiem i wdzięcznością pochylam się nad codziennym trudem i ofiarą kapłanów, która dzisiaj dokonuje się w kościołach, kaplicach i na cmentarzach. Doświadczają oni szczególnego osamotnienia, lęku o wspólnoty parafialne, o życie modlitwy i życie sakramentalne.
Na sam koniec biskup podziękował wszystkim uczestnikom transmisji za świadectwo miłości do Kościoła. - A od nas, biskupów Adama Dyczkowskiego, Stefana Regmunta, Pawła Sochy, od całej rzeszy kapłanów naszej diecezji, diecezjalnych i zakonnych, proszę o przyjęcie daru modlitwy i pokornego uniżenia jako szacunku i miłości dla każdego z was. Proszę również o modlitwę, abyśmy podołali naszym obowiązkom i ustrzegli się od zła - zakończył.