W Wielki Czwartek, proboszcz nowosolskiej parafii pw. św. Michała Archanioła, wyszedł z Najświętszym Sakramentem na ulice parafii, aby pobłogosławić wiernym.
Wielki Czwartek, jak zauważa ks. Andrzej Oczachowski, to wielkie święto Eucharystii.
– Nasi wierni musieli pozostać w domach. Nikt, za wyjątkiem bardzo wąskiej grupy służby liturgicznej nie przyszedł na święto do kościoła. Ale cud Eucharystii się dokonał i trzeba było o tym przypomnieć – zauważa proboszcz ks. Andrzej Oczachowski.
– Wczorajsze wyjście z Najświętszym Sakramentem na ulice miasta było samo przez się zrozumiałe. Podobnie jak zrozumiałe było błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem wszystkich domostw parafii na początku epidemii. Tak czyniło wielu kapłanów w całej Polsce – dodaje.
W nowosolskiej parafii „trasa błogosławieństwa” liczyła prawie 40 kilometrów – na wioskach i wśród bloków. Wcześniej, w Niedzielę Palmową, ulice parafii przemierzył „Jezu ufam Tobie”. – Wierni machali palmami z okien. W ten sposób odpowiadali wiarą na żywą obecność Jezusa. Czekają na kapłana, że o nich nie zapomni w Wielką Sobotę, a on musi im w Poranek Wielkanocny ogłosić zmartwychwstanie Jezusa. Procesje zakończą się w Niedzielę Miłosierdzia z obrazem „Jezu Ufam Tobie”, dopełniając siedmiu Jerychowych dni oczekiwania na łaskę z nieba – wyjaśnia ks.proboszcz.