- Przyjęliśmy światło Chrystusa, aby przekazywać je innym - mówił bp Tadeusz Lityński podczas liturgii Wigilii Paschalnej w Paradyżu.
Na początku homilii biskup odniósł się do paschału wnoszonego do świątyni. - Świeca ma sens wówczas, gdy jest nie tylko dekoracją. ale wówczas, gdy płonie i daje światło, choć sama się wypala. Przyjęliśmy światło Chrystusa, aby przekazywać je innym - mówił bp Lityński.
- Uświadamiamy sobie, że jesteśmy jednym ze źródeł Chrystusowego światła, aby sobie i innym pomóc odkryć prawdę o Bogu i Jego miłości, prawdę o człowieku i jego życiowej misji, którą jest miłość. Czynimy to przez modlitwę. Dlatego proszę, aby przy wielkanocnym śniadaniu nie zabrakło jutro daru modlitwy, a na stole niech nie zabraknie palącej się świecy, aby przypominała nam światło Chrystusa Zmartwychwstałego - dodał.
Biskup przypomniał, że zmartwychwstanie Chrystusa nie jest jedynie wspominaniem wydarzenia z przeszłości. - W tej mierze, w jakiej jesteśmy zjednoczeni z Chrystusem, już dziś "przeszliśmy ze śmierci do życia", już teraz żyjemy życiem wiecznym, które nie jest jedynie rzeczywistością, jaka następuje po śmierci, lecz zaczyna się dziś w naszej komunii z Chrystusem - podkreślił bp Lityński.
Przejście ze śmierci do życia dzięki sakramentowi chrztu jest prawdziwą istotą liturgii tej świętej nocy. - Dzisiaj winniśmy stanąć w duchu wdzięczności przed Bogiem za naszych kochanych rodziców, za ich miłość i troskę o nasze życie doczesne i wieczne - mówił biskup. - A teraz naszym zadaniem jest przyjąć ten dar, poznawać coraz bardziej radykalnie prawdę naszego chrztu. Co roku w noc paschalną jesteśmy wezwani, byśmy na nowo zanurzyli się w wodach chrzcielnych, przeszli ze śmierci do życia i stali się prawdziwymi wyznawcami Zmartwychwstałego Pana - dodał na koniec.