W Tygodniu Miłosierdzia odwiedzamy Dom Pomocy Społecznej dla niepełnosprawnych intelektualnie dziewcząt i kobiet prowadzony przez Zgromadzenie Sióstr Felicjanek. Jak wygląda tu sytuacja w czasie pandemii koronawirusa?
Siostry, których powołaniem jest „trwanie przy ludzkim sercu” cały czas są przy mieszkankach domy, ale także przy Gospodarzu. – Każdego dnia zbieramy się wraz z całym Kościołem w Polsce o godz. 20.30, aby prosić Boga przez przyczynę Matki Bożej o oddalenie wirusa, zdrowie dla chorych, łaski potrzebne dla lekarzy i całej służby medycznej, a także o wieczny pokój dla zmarłych – wyjaśnia siostra dyrektor.
– Spoglądając na Boskie Oblicze, czerpiemy nadzieję, starając się rozdawać ją wszystkim spotykanym. Odczytujemy z Boskich Oczu miłość, rozdając ją, staramy się pozostawiać ciepły ślad na sercach naszych bliskich i dalekich, tych którym pomagamy, ale i tych których nosimy w modlitwie i pamięci – dodaje.
Siostry myślą nie tylko o swoim domu, ale także o mieszkańcach pobliskich miejscowości, dla których szyją maseczki, które potem rozdają.
Przy okazji odwiedzin powiedzmy nieco więcej o DPS w Szarczu. Mieszkanki podzielone są tu na trzy grupy ze względu na niepełnosprawność oraz na stopień uspołecznienia i możliwości funkcjonowania. – Grupa pierwsza liczy 17, druga 16, natomiast trzecia 19 osób. Dla każdej podopiecznej jest tworzony plan indywidualnego wsparcia, który jest w każdym roku aktualizowany – wyjaśnia s. Agnieszka.