"Pragniemy wyrazić naszą bliskość i pamięć w modlitwie o was, wszystkich Ochotnikach Cierpienia w Polsce" - napisali ks. Janusz Malski, s. Angela Petitti i br. Wojciech Grzegorek.
Drodzy Ochotnicy Cierpienia,
Za nami czas świąt wielkanocnych, w czasie których nikt z nas nie mógł w tradycyjny sposób uczestniczyć w liturgiach, które pozwalają wejść głębiej w tajemnicę śmierci i zmartwychwstania Naszego Pana. Wprowadza nas jednak w tę tajemnicę naszej wiary, w nieprzewidywalny i bolesny sposób, liturgia naszego codziennego życia wspólnotowego. Każdy z nas musiał zmierzyć się z nieprzewidzianymi wyrzeczeniami i ofiarami.
W czasie czterdziestu dni postu, kiedy to nie my wybieraliśmy umartwienia ale radykalnie konfrontowani z trudną rzeczywistością, wezwani byliśmy do trwania w wierze, nadziei i miłości w Naszym Panu obecnym w siostrach i braciach. Teraz nadszedł czas pięćdziesięciu dni oczekiwania na przyjście Ducha. Oczekiwanie, którego jesteśmy aktywnymi podmiotami i wymaga od nas jeszcze większego zaangażowania niż Wielki Post.
Pragniemy wyrazić naszą bliskość i pamięć w modlitwie o was, wszystkich Ochotnikach Cierpienia w Polsce. Cały czas żyjemy w niepewności co do przyszłości, na wiele pytań nie znamy odpowiedzi. Nie wiemy kiedy będziemy mogli wrócić do naszego życia sprzed pandemii i czy ogólnoświatowa sytuacja w ogóle to umożliwi. Oprócz bolesnych ran związanych z utratą najbliższych, niektórzy Ochotnicy Cierpienia i Cisi Pracownicy Krzyża we Włoszech zostali bezpośrednio dotknięci COVID-19, musimy zmierzyć się także z konsekwencjami finansowymi, psychologicznymi i społecznymi tego kryzysu.
Wszystko to, zaprasza nas do tego, aby jeszcze bardziej zintensyfikować życie charyzmatem bł. Luigiego Novarese. Wszyscy zmuszeni jesteśmy do ograniczenia osób, z którymi się spotykamy, nie możemy jednak ograniczyć spotkania z naszym Panem i Bogiem, który również w tej sytuacji jest z nami. Dziś, kiedy trudniej uczestniczyć w Eucharystii łatwiej skłaniamy się do refleksji nad tym w jaki sposób żyjemy naszą wiarą w codzienności. Możemy postarać się, aby nie zabrakło czasu na osobistą lekturę pisma, która pozwala na przyjrzenie się temu, jak wygląda realnie moje życie dzisiaj, przeglądając się w doskonałym lustrze boskiego człowieczeństwa Chrystusa. Do Niego zwracamy się z naszymi pytaniami i prośbami, niepewnościami i lękami. Przez Niego, Jezusa Zmartwychwstałego, pragniemy ofiarować wszystkie nasze cierpienia i nieprzewidziane wyrzeczenia, aby wzrastać w ten sposób w wierności Panu i wstawiać się za całym światem. Nie możemy spotkać się razem, by wspólnie dzielić się i zgłębiać jego duchowość, ale możemy zadbać o to w zaciszu naszego domu, abyśmy po wszystkim wyszli z tego bogatsi.
Pozdrawiamy was serdecznie i zapewniamy o naszej modlitwie! Pamiętajcie, że siostry czekają na was jak tylko będzie można znów organizować turnusy i rekolekcje.
ks. Janusz Malski,
s. Angela Petitti,
br. Wojciech Grzegorek.