Ich plany weselne pokrzyżowała pandemia koronawirusa, ale nie chcieli przekładać zaślubin przed Bogiem, bo bez tego nie wyobrażają sobie wspólnego życia i miłości.
krzysztof.krol@gosc.pl Ona jest fizjoterapeutką, która kocha śpiewać. On – prawnikiem, pasjonatem czytania książek. Jak radzą sobie w czasie epidemii? – Jestem towarzyska, więc dla mnie to trudny czas nie tylko zawodowo, ale też prywatnie, ponieważ nie mogłam spotykać się z rodziną i przyjaciółmi – mówi Urszula Wilk z domu Szocik.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.