Inauguracji paradyskiego sanktuarium pw. Matki Bożej Wychowawczyni Powołań Kapłańskich dokonał 15 sierpnia bp Tadeusz Lityński podczas Mszy św. sprawowanej w kościele seminaryjnym.
Uroczystość odbyła się w dzień odpustu kościoła rektoralnego pw. Wniebowzięcia NMP. - Wielu zadawało pytanie: po co nam dzisiaj w diecezji kolejne sanktuarium? - mówił w homilii biskup zielonogórsko-gorzowski. – Szukając odpowiedzi, znajdujemy słowa św. Jana Pawła II, który powiedział: "zawsze i wszędzie sanktuaria chrześcijańskie były lub próbowały być znakami Boga, Jego interwencją w historię ludzkości". Tym aktem pragniemy boskiej interwencji w życiu naszej diecezji, tak bardzo potrzebnej w dziele powołań, ale także w tych ludzkich potrzebach pielgrzymów - dodał.
Jak czytamy w biskupim dekrecie, kościół Zielonogórsko-Gorzowskiego Wyższego Seminarium Duchownego w Paradyżu został ogłoszony sanktuarium ze względu na "żywy i trwający od bardzo długiego już czasu kult Matki Bożej", czczonej tu jako Ozdoba Paradyża i Wychowawczyni Powołań Kapłańskich, oraz ze względu na "wzrastającą stale liczbę pielgrzymów".
Kustoszem nowego sanktuarium został mianowany ks. Dariusz Mazurkiewicz, dotychczasowy rektor seminarium. Jego zadaniem będzie zapewnienie pielgrzymom opieki duszpasterskiej i budzenie ducha modlitwy o "nowe powołania kapłańskie i zakonne oraz o świętość wszystkich powołanych".
Już teraz można nawiedzać w paradyskie sanktuarium. Okazją są Msze św. niedzielne sprawowane w soboty o godz. 17.00 i w niedziele o godz. 12.00. Trwają też prace nad przygotowaniem bazy noclegowej. – Pielgrzymów będziemy mogli przyjmować w miarę postępu remontu części mieszkalnej – zapowiada kustosz.
A co z klerykami? Od nowego roku akademickiego, na czas remontów, alumni przeniosą się do dawnego Domu Biskupiego w Gorzowie Wlkp., gdzie dziś mieści się również Instytut Bp. Wilhelma Pluty. – Ale będziemy do Paradyża powracać, na przykład na czas naszych rekolekcji rozpoczynających rok akademicki. Będziemy też uczestniczyć w pielgrzymce powołaniowej oraz innych wydarzeniach związanych od lat z paradyskim klasztorem – wyjaśnia nowy rektor seminarium ks. Mariusz Jagielski.
Wśród pierwszych pielgrzymów do paradyskiego sanktuarium byli głównie mieszkańcy parafii Jordanowo, na terenie której leży Paradyż. Spotkali się tu też członkowie i przyjaciele rodziny Juszkiewiczów. Choć dziś mieszkają w różnych miejscach kraju, spotkali się właśnie uroczystości ustanowienia sanktuarium. - To już dawno powinno być. To najważniejsze miejsce w diecezji – ocenia Zbigniew Juszkiewicz. Łączą ich więzy krwi i przyjaźni, ale też wspomnienia z dzieciństwa. Opowiadają o paradyskich ogrodach, po których biegali jako dzieci, o lekcjach gry na pianinie, których dzieciom udzielał ks. prof. Tarsycjusz Sinka CM i o śpiewie w chórze. - Mieszkam w Warszawie i bardzo się cieszę, że sanktuarium będzie otwarte dla wszystkich. Do tej pory ilekroć chciałam tu być na Mszy był z tym problem. I nareszcie się doczekałam, że właśnie kościół będzie otwarty dla pielgrzymów – mówi Teresa Słomczewska z domu Juszkiewicz.
Krewni i przyjaciele rodem z Jordanowa. Mówią o sobie „urodzeni Paradyżanie”. Ks. Tomasz Gierasimczyk /Foto GośćDo Paradyża w ten dzień przyjechali podopieczni klubu pływackiego „Totis Viribus” ze Świebodzina. – Jesteśmy na obozie w pobliskim Nowym Dworku. Zwykle uczestniczymy w Mszach w kościele w Jordanowie, ale dziś chcieliśmy specjalnie wziąć udział w tej uroczystości – mówi trener Sławomir Jaworski. Młodzież była pod wrażeniem. – To była piękna Msza, a najbardziej podobała mi się procesja wokół kościoła – mówi 13 letnia Nina Iwaszkiewicz.
Młodzi pływacy ze świebodzińskiego klubu pływackiego „Totis Viribus” przyjechali do Paradyża ze swym trenerem na rowerach. Ks. Tomasz Gierasimczyk/ Foto GośćPo Eucharystii i procesji wszyscy uczestnicy uroczystości zostali zaproszeni na paradyski bigos i ciasto.