– Jak został pan leśnikiem? – Wbrew pozorom nie będzie romantycznej opowieści. Jestem leśnikiem z przypadku – odpowiada Wojciech Grochala. Ale „małżeństwo z rozsądku” może okazać się prawdziwą miłością.
Jego dziadkowie i rodzice nigdy nie byli związani zawodowo z lasami, a sam wychował się w Warszawie. – W liceum chodziłem do klasy matematyczno-fizycznej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.