„Adwentowe Sulęcińskie Schody Dobroczynności” – to akcja w parafii pw. św. Henryka w Sulęcinie.
O co chodzi w tej inicjatywie? Dzieci i młodzież na schodach, które w kościele prowadzą do prezbiterium, składają dary serca. To samodzielnie wykonane kartki z życzeniami, listy, stroiki świąteczne, a nawet koce.
Pomysł, jak to zwykle bywa, przyniosło życie, a konkretnie – trwająca pandemia. Wszystkie dary zostaną przekazane starszym parafianom, którzy w czasie świąt będą sami z powodu kwarantanny, samoizolacji czy choroby. – W ten sposób chcielibyśmy zaznaczyć, że jesteśmy z nimi. A dzięki pamięci naszych dzieciaków seniorzy nie będą samotni. Koc i dobre słowo na pewno dodadzą otuchy w tych trudnych dniach – zauważa proboszcz ks. Sławomir Przychodny. – Wszystkie te dary, oczywiście w reżimie sanitarnym, zostaną rozniesione przez księży z parafii, którzy będą szli ze spowiedzią i Komunią do osób starszych i chorych przed świętami. Pomogą nam także żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej – dodaje.
W akcję włączyli się również dorośli. – Pandemia pandemią, ale nie możemy zapominać o drugim człowieku, szczególnie przed świętami. Niewiele trzeba, by dać bliźniemu wsparcie – zauważa Helena Kmieć, która też położyła nowy koc pod ołtarzem. To niejedyna parafialna inicjatywa skierowana do seniorów. Domowi Opieki Społecznej w Tursku przekazano już środki czystości, które wypełniły całego busa. – Planujemy też kolędowanie przed tym domem w czasie świąt Bożego Narodzenia – wyjaśnia proboszcz.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się