Ania ma dziesięć miesięcy i rdzeniowy zanik mięśni. Nadzieją dziewczynki jest kosztowna terapia genowa, a na zebranie pieniędzy są niespełna dwa miesiące.
Lekarze mówią nam wprost, że czas jest teraz, już! Do ukończenia pierwszego roku życia córeczka powinna mieć już podany lek, bo raz utracone podstawowe funkcje życiowe mogą być już nie do odzyskania – mówią ze łzami w oczach Joanna i Michał Orłowscy, rodzice małej zielonogórzanki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.