W tym roku Pielgrzymka Służby Liturgicznej odbywała się nie w Paradyżu, a w 30 dekanatach diecezji. W Głogowie 8 maja przewodniczył jej bp Tadeusz Lityński. Pobłogosławił tu 29 ministrantów do pełnienia funkcji lektora.
Pielgrzymkę pod tegorocznym hasłem: „Wtedy otworzyły się im oczy i poznali Go” (por. Łk 24, 31), rozpoczęła Msza św. w głogowskim kościele pw. NMP Królowej Polski.
W homilii bp Tadeusz Lityński zwrócił się do ministrantów i lektorów: – Wasza obecność, modlitwa, entuzjazm, wasze marzenia powodują, że Kościół jest ciągle młody! Bóg was potrzebuje! Kościół was potrzebuje! Stajecie się dla innych znakiem Jego miłości! – mówił. Nawiązał też do pandemii, która sprawiła, że „także wielu młodych z naszych parafialnych wspólnot Służby Liturgicznej odeszło i zapewne już nie wróci”. – Ten czas ograniczył możliwość udziału w osobistej modlitwie liturgicznej, osłabił naszą więź z Jezusem. Doprowadził do pewnego kryzysu. Ale kryzys nie jest niczym złym – mamy do tego prawo. Z kryzysu zawsze możemy wyjść silniejsi, oczyszczeni, bo on stawia zawsze przed nami pytanie o to, co dla nas najcenniejsze, o co chcemy zawalczyć, co staje się dla nas prawdziwym skarbem i szczęściem! – przekonywał.
Pasterz diecezji zachęcał ministrantów do odważnej wiary, mającej źródło w modlitwie i życiu sakramentalnym, i postawy „ministranta misjonarza”, o której mówi papież Franciszek. Biskup Tadeusz podzielił się także swym wspomnieniem. – Gdy byłem ministrantem, to właśnie w maju przeżywałem swoją duchowa walkę wieczorami, gdy grałem w piłkę z kolegami i słyszałem dzwon z kościoła, który zapraszał na nabożeństwo majowe. Mówiłem im, że muszę do kościoła, słyszałem: „Zostań, dzisiaj mamy szansę wygrać, bez ciebie też się pomodlą, czy musisz?”. I miałem rozterki. Kilka razy dałem się przekonać, za co później żałowałem. Ale najczęściej byłem na modlitwie. Dzisiaj dziękuję za to doświadczenie, bo ono mnie kształtowało duchowo – opowiadał. – Nie możemy się godzić z poglądami świata, dla którego słowo Boże nie ma wartości, modlitwa jest stratą czasu, Eucharystia nie jest spotkaniem z Bogiem, a prawo miłości musi ulec argumentowi siły. Jako młodzi chrześcijanie musimy mieć odwagę, aby być innymi, aby ukazywać innym marzenia, jakich nie oferuje ten świat, by dawać świadectwo piękna wielkoduszności, służby, czystości, męstwa, przebaczenia, wierności zobowiązaniom chrzcielnym i wynikającym z sakramentu bierzmowania – dodał.
Obrzęd przekazania księgi Pisma Świętego ministrantom, mającym odtąd pełnić funkcję lektora. ks. Tomasz Gierasimczyk /Foto GośćPodczas Eucharystii 29 ministrantów, którzy ukończyli kurs lektorski, otrzymało błogosławieństwo do pełnienia posługi lektora. Wśród nich był Jan Nowak, ósmoklasista z parafii pw. NMP Królowej Polski w Głogowie. – To dla mnie ważny dzień i wielka odpowiedzialność, bo będę czytał słowo Boże ludziom – mówił zaraz po liturgii. – Moi dwaj starsi bracia byli ministrantami przede mną, zachęcał mnie też ksiądz i w końcu dołączyłem do Służby Liturgicznej Ołtarza, i dziś nie jestem już ministrantem a lektorem – opowiadał.
Łukasz Ratajczak z parafii w Serbach kończy pierwszą klasę technikum. – U nas jest mało ministrantów, często służę sam i czasem zdarzało się, że czytałem słowo Boże – mówi o swojej motywacji do uczestnictwa w kursie lektorskim. Bycie lektorem to dla niego zobowiązanie do częstszego udziału w Eucharystii, co wiąże się z pewną rezygnacją, ale z drugiej strony – z dużą satysfakcją. – A jak się podjęło tego zadania, to trzeba wytrwać – mówi.