– Wykonuję dużo przedstawień świętych. Tak poznaję ich życie i dzieła. Są często moim drogowskazem na codziennych ścieżkach – podkreśla rzeźbiarz z Głogowa.
Sztuka zawsze go fascynowała, zaskakiwała i ekscytowała. Podziwiał wielkich mistrzów starożytnych, nowożytnych i współczesnych. – Oni mnie inspirowali i motywowali do pracy nad sobą, nad wrażliwością i warsztatem. Moim celem było zrozumieć i dojść do tego, co powiedział kiedyś Michał Anioł, zapytany, jak wykuwa te przepiękne rzeźby z nieforemnych brył kamiennych. Z uśmiechem odpowiedział, że odkuwa to, co jest niepotrzebne – opowiada Dariusz Sagan. – Długo nad tym pracowałem, aby dojrzeć to, co jest ukryte. Po latach doświadczeń i prób, kiedy dziś patrzę na bryłę, widzę w środku rzeźbę. Dziękuję, Michale Aniele, za to twoje stwierdzenie, które niosło mnie przez życie i było motorem oraz priorytetem w pracy – dodaje.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.