Podobno Kościół katolicki w Polsce kompletnie utracił swój autorytet. Tak przynajmniej zgodnym chórem zapewniają – z godną podziwu regularnością – rozmaici publicyści. Jak mówią, z Kościołem nikt już się nie liczy ani go nie słucha, może poza jakąś wąską grupą najbardziej zaangażowanych wiernych.
Brzmi to wszystko dosyć przekonująco. Zastanawia mnie jednak fakt, że kiedy trzeba ludzi zachęcić na przykład do szczepień przeciwko COVID-19, przekonać do udziału w trwającym właśnie spisie powszechnym albo choćby wzmocnić jakąś kampanię społeczną, wtedy głos owej rzekomo całkowicie skompromitowanej i odklejonej od rzeczywistości instytucji okazuje się nagle bardzo pożądany, wręcz niezbędny. Mówi się wówczas i pisze: „Kościół nie powinien milczeć w tej sprawie”, „Jak ludzie usłyszą o tym w kościele, to nie zlekceważą”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.