Muzyczni z różnych parafii i dwóch obrządków Kościoła katolickiego w jednej scholii? Oczywiście! Bo tu nie chodzi o konkurencję, ale by razem pomóc innym zbliżać się do nieba.
W Gorzowie Wlkp. od kilku miesięcy działa schola miejska. Wkrótce, dokładnie 15 sierpnia, będziemy mogli ją usłyszeć, gdy przyjedziemy do katedry na „Akatyst ku czci Bogurodzicy”. Zostanie odśpiewamy w dwóch językach – polskim i ukraińskim, ponieważ w scholi śpiewają również osoby należące do Kościoła greckokatolickiego. Dlaczego powstała? – To odpowiedź na potrzebę muzycznego „zaopatrzenia” wydarzeń religijnych o charakterze ogólnomiejskim, takich jak rozpoczęcie pielgrzymki gorzowskiej, Dzień dla Życia i Rodziny, Boże Ciało czy Orszak Trzech Króli. Jest to już grupa kilkudziesięciu osób, które są gotowe służyć Bogu i Kościołowi, nie ulegając pokusie konkurencyjności czy też pokusie utraty nadziei, że jest nas mało i jesteśmy słabi. Nie! Jest tu naprawdę wielu ludzi utalentowanych. Przy takiej współpracy łatwiej nabrać siły i odwagi. Można też podpatrzeć, jak coś zrobić na wyższym poziomie muzycznym, a są wśród nas prawdziwi profesjonaliści! – wyjaśnia ks. Piotr Kamiński, duchowy opiekun scholi. – Chodzi też o budowanie jedności Kościoła w Gorzowie na jeszcze wyższym poziomie. To wyszło na pierwszy plan przez przygotowanie Akatystu. Kościół katolicki ma dwa płuca – zachodnie i wschodnie, jak mówił św. Jan Paweł II, a nasza rola w tym, żeby pokazać bogactwo Kościoła, także piękno wschodniego obrządku, z którego możemy czerpać bez ograniczeń. Pomaga nam w tym fantastyczny ks. Jan Jodłowski z gorzowskiej parafii greckokatolickiej – dodaje Anna Hładka z Gorzowa Wlkp.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.