Konferencja z uczestniczkami igrzysk olimpijskich w Tokio: Anną Puławską, Olgą Michałkiewicz i Katarzyną Boruch odbyła się 12 sierpnia w gorzowskiej AWF.
Spotkanie zorganizowały władze uczelni, aby podziękować gorzowskim sportsmenkom. Mógł tu przyjść każdy, w tym dzieci i młodzież z miejskich klubów sportowych.
Kajakarka Anna Puławska z AZS AWF Gorzów Wlkp. zdobyła w Tokio srebrny medal w dwójce oraz brązowy w czwórce na dystansie 500 m. Wioślarki Olga Michałkiewicz i Katarzyna Boruch nie przywiozły medali, ale też są dumą gorzowian. – Przepisem na sukces są przede wszystkim cierpliwość i ciężka praca – mówiła Olga Michałkiewicz. – Trzeba mieć nieustannie wolę walki i podnosić się po każdym upadku – dodała. Częste ćwiczenia i dążenie do celu zmieniły jej postrzeganie świata i pokazały wartości, które dziś wykorzystuje na co dzień. – Nauczyłam się walczyć z własnymi słabościami i pokonywać je. Nie zawsze byłam najlepsza w wioślarstwie; nigdy nie pomyślałabym, że zajdę aż tak daleko. Dzieci i młodzież, która chce iść w kierunku wioślarstwa, dobrze, gdyby na początku się tym bawiła, żeby robiła to z ciekawością i zainteresowaniem. Na początku tej drogi ważne jest, aby każdy czerpał przyjemność z tego, co robi, i by mówił na głos o swoich marzeniach, o tym, jak daleko chciałby dojść – tłumaczyła.
Dumy nie ukrywał dziekan gorzowskiej AWF, prof. Piotr Żurek. – Nasza uczelnia może pochwalić się wieloma medalami olimpijskimi, do których grona dołączyła z medalami Anna Puławska. Dzięki temu AWF w Gorzowie Wlkp. znajduje się na 2. miejscu pod względem zdobytych medali wśród uczelni wyższych w Polsce – powiedział.
Tego dnia z uczestniczkami igrzysk olimpijskich spotkał się także Jacek Wójcicki, prezydent Gorzowa Wlkp. Prezydent podziękował za medale i wzruszenia, których ich występy dostarczyły kibicom. Podziękował też trenerowi Markowi Zacharze i prezesowi klubu Janowi Horoszkiewiczowi za przygotowanie olimpijczyków.
Fotka z olimpijką to dobra motywacja dla młodych. Na zdjęciu Olga Michałkiewicz. Aleksandra Bedka Można było też otrzymać olimpijskie autografy. Na zdjęciu Katarzyna Boruch. Aleksandra Bedka