Zielona Góra-Łężyca. Obchody przy pomniku Ofiar Ludobójstwa

- Zwracam się z apelem do władz ukraińskich, aby spełniły prośby tych, dla których walka o pamięć stała się częścią ich życia - mówił Czesław Laska.

XIII Uroczystości Kresowe zorganizowano 3 października. Pamięć ofiar ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA w latach 1939-1947 na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej uczczono tu Mszą św. i ceremonią na skwerze Kresowym.

Obchody rozpoczął koncert pieśni w wykonaniu zespołu "Nasza Łężyca" w kościele pw. Matki Bożej Fatimskiej i Msza św. w intencji ofiar ludobójstwa wołyńsko-małopolskiego, której przewodniczył ks. Zbigniew Dymitruk, diecezjalny kapelan Kresowian i Sybiraków. Homilię wygłosił natomiast ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który przypomniał historię i znaczenie pamięci o losach Polaków na Kresach. Znany krakowski promotor upamiętnienia ofiar ludobójstwa na Wołyniu już 13 raz brał udział w uroczystości. Tak tłumaczy fenomen łężyckich obchodów i tutejszego pomnika: - To oddolna inicjatywa, związana z tą wioską, która niedawno jeszcze nie była częścią Zielonej Góry. Ci ludzie potrafili zarazić tym pomysłem innych. Ta niezliczona ilość tablic o tym świadczy. Nawet dzisiaj będzie odsłonięta tablica ufundowana przez rodzinę z Francji, czyli to się staje takim ośrodkiem międzynarodowym .

- Myślę, że jest ogromna potrzeba takich upamiętnień, zwłaszcza na ziemi lubuskiej, gdzie co najmniej połowa mieszkańców ma korzenie kresowe. Oczywiście dziś to są to wnuki czy prawnuki Kresowian, niemniej to jest fenomen, który przechodzi z pokolenia na pokolenie - dodaje.

Przy Pomniku Ofiar Ludobójstwa w imieniu organizatorów Czesław Laska, prezes Stowarzyszenia Pamięć Polskich Kresów, podkreślił, że łężyckie spotkania to nie tylko znak pamięci o tragedii ludobójstwa Polaków na Kresach II Rzeczypospolitej. - W tym dniu oddajemy też cześć ukraińskim sprawiedliwym, którzy, ryzykując własne życie, uratowali od niechybnej zguby wielu naszych rodaków - mówił. Zauważył również, że choć w całym kraju przybywa tablic i miejsc pamięci ofiar tamtych tragicznych wydarzeń, to wciąż "kości naszych przodków nie mają miejsc pochówków". - Odchodzą nasi świadkowie barbarzyńskich mordów. Dzieci, wnuki jak i prawnuki w dalszym ciągu czekają na godny pogrzeb swoich bliskich. Zwracam się z apelem do władz ukraińskich, aby spełniły prośby tych, dla których walka o pamięć stała się częścią ich życia. Czekamy już tyle lat, a nasze postulaty w dalszym ciągu pozostają bez odpowiedzi - powiedział, przytaczając słowa zmarłego niedawno Szczepana Siekierki, prezesa Stowarzyszenia Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów: "My, rodziny zamordowanych i Kresowiacy, nie obciążamy ludności ukraińskiej i ich potomków za tak okrutne mordy dokonywane na naszych rodaków, a jedynie ukraińsko-banderowskich ludobójców oraz tych, co jeszcze dzisiaj utożsamiają się z ideologią tzw. Ukraińskiej Powstańczej Armii".

Podczas XIII Uroczystości Kresowych odsłonięto cztery kolejne tablice upamiętniające pomordowanych na Kresach. Poświęcone są pamięci polskich leśników oraz ich rodzin zamordowanych w latach 1939-1947 na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, pamięci mieszkańców licznych miejscowości powiatu buczackiego pomordowanych przez zbrodniarzy z OUN-UPA oraz NKWD, SS i Gestapo, pamięci ponad 800 Polaków z województwa tarnopolskiego oraz pamięci około 600 ofiar zbrodni w Podkamieniu w województwie tarnopolskim, zamordowanych w 1944 r. przez przez bandę UPA i ukraińskich ochotników z 4. Pułku Policji 14. Dywizji SS "Galizien".

Zielona Góra-Łężyca. Obchody przy pomniku Ofiar Ludobójstwa    Uroczystościom towarzyszyła wystawa przygotowana przez uczniów Zespołu Edukacyjnego nr 6 w Zielonej Górze Przylepie. Wystawę zorganizowano w zabytkowym wagonie, który służył do ekspatriacji ludności polskiej z Kresów Wschodnich. Ks. Tomasz Gierasimczyk /Foto Gość

Głównymi organizatorami uroczystości było Stowarzyszenie "Pamięć Polskich Kresów" w Zielonej Górze Łężycy, Zespół Edukacyjny nr 6 w Zielonej Górze Przylepie oraz Stowarzyszenie "Nasza Łężyca" w Zielonej Górze Łężycy.

Łężycki Pomnik Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA odsłonięty został 14 października 2009 r. Upamiętnia on pomordowanych przez ukraińskich nacjonalistów we wsi Gniłowody (pow. Podhajce, woj. tarnopolskie), skąd wywodzi się większość mieszkańców Łężycy, a także w kilku innych miejscowościach kresowych. Co roku na jego betonowych płytach dołączane są nowe tablice upamiętniające kolejne ofiary banderowskich zbrodniarzy. Powstaje tu stopniowo małe mauzoleum kresowe, symboliczny grób ofiar ludobójstwa, których ciała spoczywają na ogół w bezimiennych mogiłach.

« 1 »
DO POBRANIA: |
oceń artykuł Pobieranie..