Zwolennikom dawnej liturgii zarzuca się – ostatnio jakby bardziej odważnie – że ich przywiązanie do starych form to przejaw niewłaściwej nostalgii za przeszłością i brak zrozumienia dla nowej posoborowej teologii.
Nie oceniam tutaj, czy to zarzuty słuszne. Pozwalam sobie jednak zauważyć, że ci, którzy je formułują, zdają się nie dostrzegać całkiem podobnej nostalgii i braku recepcji nowej myśli teologicznej również poza środowiskiem katolickich tradycjonalistów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.