Przygotowując się do przyjęcia Pierwszej Komunii Świętej (kiedy to było!), na tzw. próbach uczyliśmy się śpiewu nowych pieśni, których teksty były napisane dużymi literami na specjalnie przygotowanych planszach wywieszanych na ambonie.
Dzięki temu nie było większych kłopotów z czytaniem, kiedy siedziało się w ławkach. Tak to zapamiętałem. Takie to były czasy. Nie było rzutników, ekranów, wyświetlaczy itd., tylko proste rozwiązania „unplugged”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.