Dom pełen zranionego życia

– Jak się nie kocha, to się tu nie wytrzyma! – mówi z rozbrajającą szczerością elżbietanka s. Elżbieta Glinka.

Krzysztof Król

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 47/2021

dodane 25.11.2021 00:00
0

Siostra dyrektor Domu Pomocy Społecznej dla Dzieci Niepełnosprawnych Intelektualnie we Wschowie, wie, co mówi. Posługuje tu już prawie 32 lata, czyli większość swojego życia zakonnego. – Jechałam tu w ciemno. Nie wiedziałam, gdzie leży ta Wschowa. Mówiłam, że siostra prowincjalna posyła mnie na „dziki zachód” – śmieje się rodowita poznanianka. – Zostałam wrzucona na głęboką wodę. W domu trwała rozbudowa, którą musiałam dokończyć. Ponadto władze się zmieniały, a człowiek jakoś musiał funkcjonować i wszystko prowadzić. Na szczęście spotykałam dobrych ludzi i dziękuję za to Bogu. Nie żałuję żadnego dnia tutaj. Czasem się zastanawiam, jak to się stało, że te 32 lata tak szybko minęły… – dodaje.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..