Kolędowanie z bezdomnymi w Zielonej Górze

Na bożonarodzeniowe spotkanie swych podopiecznych i przyjaciół 27 grudnia zaprosiła Chrześcijańska Fundacja Rozwoju Osobistego Rondo z Zielonej Góry.

Choć ze względu na pandemię nie było dzielenia się opłatkiem, była tu modlitwa i były życzenia.

- Spotykamy się z mieszkańcami naszego schroniska dla osób w kryzysie bezdomności i naszych mieszkań treningowych oraz z mieszkańcami, którzy kiedyś skorzystali z pomocy Ronda - mówi Małgorzata Jaskulska z zarządu fundacji. - Chcemy pobyć razem, podtrzymać tradycję śpiewania kolęd i - myślę, że to najważniejsze - zatrzymać się i nie być samemu - dodaje.

Kolędowanie z bezdomnymi w Zielonej Górze   Kolędy rozbrzmiewały w sali lubuskiej komendy Ochotniczych Hufców Pracy w Zielonej Górze. Ks. Tomasz Gierasimczyk /Foto Gość

To już kolejna bożonarodzeniowa inicjatywa Ronda. - Pierwszą była „Wigilia na ulicy” - mówi M. Jaskulska. - Mieszkańcy Domu-Schroniska Rondo przygotowywali potrawy wigilijne dla osób żyjących na ulicy, w pustostanach i w altankach, a 24 grudnia mieliśmy ogromną przyjemność i łaskę spotkać się z tymi ludźmi, podzielić się z nimi opłatkiem, pomodlić się, zobaczyć łzy wzruszenia i samemu też się wzruszyć. To był bardzo ważny moment zarówno dla nas jak i dla naszych mieszkańców, szczególnie dla tych, którzy już nie są bezdomnymi - dodaje.

W tej chwili w fundacyjnym domu schronienie znajduje 15 osób. Z mieszkań treningowych korzysta pięć osób, a cztery kolejne osoby odbywają terapie i wkrótce dołączą do mieszkańców schroniska. - Wiemy, że ludzi potrzebujących jest ciągle dużo, o czym świadczy ta wigilia na ulicy, na której było około 40 osób - mówi M. Jaskulska.

Kolędowanie z bezdomnymi w Zielonej Górze   Całe dzieło fundacji jest Bożym działaniem, a największym cudem każdego dnia są ludzie, którzy do nas przychodzą. I to są właśnie ludzie w kryzysie bezdomności – mówi M. Jaskulska Ks. Tomasz Gierasimczyk /Foto Gość
« 1 »
DO POBRANIA: |
oceń artykuł Pobieranie..