Po ubiegłorocznym pożarze plebania sanktuarium w Jakubowie ma już nowy dach. - Patrzymy z nadzieją w przyszłość - mówi kustosz ks. Stanisław Czerwiński.
Przypomnijmy: pożar w jakubowskiej plebanii wybuchł w nocy z 3 na 4 maja ubiegłego roku. Na szczęście z żywiołu ocalał proboszcz, ale ogień - choć nie dotknął świątyni - poczynił poważne szkody w zabytkowym domu parafialnym. Jednak już tydzień po pożarze rozpoczęła się odbudowa. - Najpierw był to szereg prac rozbiórkowych i demontaż spalonej więźby dachowej - mówi Dominik Dworzański, generalny wykonawca i szef firmy Dom-Bud z pobliskiej Nielubi. - Teraz została zamontowana nowa więźba, oczywiście z zachowaniem starego stylu. Zostały też wykonane nowe stropy w technologii żelbetowej i wzmocniliśmy całą konstrukcję - dodaje.
Pod dachem potrzeba jeszcze wiele pracy i środków, aby doprowadzić plebanię do użyteczności, m.in. wykonać nowe instalacje czy wymienić okna. - Miejmy nadzieję, że w tym roku te prace się zakończą - mówi D. Dworzański.
Odnowiony dom parafialny wspierać będzie nowoczesna, ekologiczna technologia - pompa ciepła i farma fotowoltaiczna. ks. Tomasz Gierasimczyk /Foto Gość Z pożarem walczyły 23 zastępy straży pożarnej z powiatów polkowickiego i głogowskiego. PSP Jakubów Zaraz po pożarze, na apel bp. Tadeusza Lityńskiego, przez zbiórkę do puszek we wszystkich kościołach w odbudowę jakubowskiej plebanii włączyła się cała diecezja. Krzysztof Król /Foto Gość