Gorzowska katedra 23 stycznia zgromadziła duchowieństwo i wiernych na liturgii z okazji 36. rocznicy śmierci bp. Wilhelma Pluty. Modlono się o beatyfikację sługi Bożego.
Mszy św. przewodniczył bp Paweł Socha, pomocniczy biskup-senior diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. – Bp Wilhelm Pluta 27 lat był pasterzem tej diecezji, najdłużej spośród wszystkich biskupów i rządców tej wspólnoty – przypomniał. – Był dla nas wzorem wiary, modlitwy i całkowitego oddania w służbie bliźnim, w głoszeniu słowa Bożego, w sprawowaniu sakramentów świętych, ale przede wszystkim przez świadectwo osobistej świętości kapłańskiej i biskupiej. Modlimy się o wyniesienie na ołtarze sługi Bożego. Po zakończeniu wszystkich zadań przygotowawczych związanych z procesem beatyfikacyjnym czekamy tylko na dar cudu, bo to jest istotny warunek ogłoszenia błogosławionym – mówił na wstępie do Mszy św.
Homilię wygłosił natomiast ks. Piotr Bartoszek, dyrektor Instytutu Filozoficzno-Teologicznego im. Edyty Stein w Zielonej Górze. Nawiązując do liturgicznego czytania z Księgi Nehemiasza o publicznym czytaniu i słuchaniu słowa Bożego przez powracających z niewoli babilońskiej Izraelitów, kaznodzieja przywołał posługę bp Pluty w Kościele gorzowskim. – Bp Wilhelm Pluta na początku lat 60-tych wizytuje po raz pierwszy, razem z bp. Ignacym Jeżem i bp. Jerzym Strobą, wszystkie parafie ordynariatu gorzowskiego. Wielu z nich nigdy wcześniej nie odwiedził katolicki biskup. Te wizytacje nie są tylko po to, by rozejrzeć się w strukturach, ale by zadać właśnie to pytanie: Jak zacząć od nowa? Sługa Boży zdawał sobie sprawę, że stabilność Kościoła na Ziemiach Odzyskanych nie będzie polegać na stabilności struktur, ale na słuchaniu słowa Bożego – mówił.
Koncelebrujący Mszę św. biskup diecezjalny Tadeusz Lityński, przypomniał na zakończenie wieloletnią współpracę bp. Pawła Sochy ze sługą Bożym. – Od 1962 roku, kiedy przybył jako młody pracownik seminarium do Paradyża rozpoczęła się ta więź, a potem od 1973 roku jako biskup pomocniczy przez wiele lat był najbliższym współpracownikiem bp. Wilhelma Pluty. Ma też w sobie wiele z duchowości sługi Bożego – powiedział.
(obraz) |