Słońce, lato, urlop – wakacje. Siadam do pisania pod koniec upalnego dnia i kompletnie nic nie przychodzi mi do głowy.
Tyle się dzieje, kiedy sprawdzam portale społecznościowe na stronach ogólnopolskich i lokalnych, ale nic nie zatrzymuje mojej uwagi. Pielgrzymki – piesze i wyjazdowe, obozy dla dzieci i spotkania dla dorosłych różnych stanów, sporo o nowym biskupie nominacie naszej diecezji w wielu odcieniach i słowach, poruszenie w parafiach, bo przecież niebawem odejdą jedni, a przyjdą kolejni księża. Czytam, patrzę i szukam w sobie – poruszenia, refleksji, myśli. Szukam też we własnym doświadczeniu. Średnio mi idzie. Zostawiam więc to i pytam siebie: o co chodzi? Wygląda na to, że chodzi mi o wakacje właśnie, o słońce, o czas, który spożytkuję może trochę inaczej niż w rytmie codzienności.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.