"Wiara, nadzieja, miłość" - to tegoroczne hasło XIV Pielgrzymki Motocyklowej "Od Krzyża do Krzyża, od Bałtyku do Tatr", która odbyła się od 14 do 20 sierpnia.
Pątnicy na motocyklach odwiedzili Stargard, seminarium w Paradyżu, Grodowiec, Legnicę (parafia św. Jacka, gdzie dokonał się cud eucharystyczny), Trzebnicę (św. Jadwiga Śląska), Pólko pod Bralinem, Częstochowę, Wadowice, Ludźmierz i w końcu dotarli do Zakopanego, gdzie zwieńczeniem pielgrzymki było dotarcie na Giewont. - Oczywiście już na piechotę - uśmiecha się ks. Daniel Geppert, jeden z organizatorów, który należy do Klubu Księży Motocyklistów "Gods Guards".
- Na rozpoczęcie naszej podróży abp Andrzej Dzięga wygłosił dla nas słowo i udzielił nam błogosławieństwa. To właśnie z jego inicjatywy oraz ks. prof. Wiesława Dyka zrodziła się idea rajdu, a obecnie ogólnopolskiej pielgrzymki dla motocyklistów - dodaje.
Grupa pielgrzymów liczyła 105 osób, w tym 12 księży. - Przejeżdżając przez różne miejscowości albo odwiedzając miejsca kultu, swoim nietypowym strojem wzbudzaliśmy ciekawość i zainteresowanie przechodniów. Ze swojej strony staraliśmy się dawać dobre świadectwo. Taki sposób pielgrzymowania pokazuje, że można przeżywać swoją duchowość bez konieczności rezygnacji z pasji - podkreśla ks. Geppert.
- Przy okazji odkrywamy wiele miejsc w Polsce, których samodzielnie byśmy pewnie nie odwiedzili, i poznajemy ich historię. Bo Polska ma wiele perełek. Po Mszy kończącej naszą pielgrzymkę każdy w kalendarzu zapisuje termin następnej wyprawy, żeby zdążyć się zapisać i znów przeżyć kolejny etap życia z Bogiem, jadąc na dwóch kołach - dodaje.