"Pogadaj z czarnym" - to okazja do porozmawiania na ważne tematy dotyczące życia wiary w luźnej atmosferze klubu studenckiego. Tym razem było o Kościele i państwie.
Spotkania od pięciu lat organizuje Koło Akademickiego Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży działające przy Uniwersytecie Zielonogórskim. Tym razem gościem specjalnym był ks. Tadeusz Stanisławski.
A co kryło się pod tematem? – Relacja między państwem a Kościołami i innym wspólnotami religijnym jest jednym z elementów debaty publicznej, która jest wciąż aktualna, niezależnie od czasów. A może w kontekście zbliżających się wyborów i pewnych deklaracji ludzi różnych ugrupowań jest szczególnie atrakcyjna. Chciałem więc troszeczkę z jednej strony włożyć kij w mrowisko, a z drugiej pomóc zerwać ze stereotypowym myśleniem o tych kwestiach – wyjaśnia gość spotkania.
– Analizując to, co się dzieje w przestrzeni medialnej, w przestrzeni publicznej, widzę, że bardzo często ograniczamy się do stereotypowych haseł, nie rozumiejąc, o co tak naprawdę w tych relacjach chodzi. Myślę, że to jest jedna z dobrych okazji, aby porozmawiać na ten temat. Może wyjaśnić, a może skłonić do poszukiwań – dodaje.
Zaproszony gość podkreśla, że nie ma jednego europejskiego standardu relacji miedzy państwem a Kościołem. – W Unii Europejskiej mamy państwa wyznaniowe, a także z radykalnym rozdziałem państwa i Kościoła, jak chociażby Francja. Wszędzie u podstaw leży historia, każdy na obrany sobie model nakłada swoją własną historię relacji – wyjaśnia ks. Stanisławski.
– Dlatego we Francji, gdzie rewolucja oznaczała zerwanie sojuszu tronu i ołtarza, jest tak radykalny rozdział, a w Polsce, gdzie Kościół uważało się za strażnika tożsamości narodowej podczas rozbiorów, wygląda to inaczej. Inaczej jest w Niemczech, inaczej we Włoszech. Każdy ma swoją historię i to rzutuje na jego aktualną relację. Nie ma dwóch państw, które mogłyby powiedzieć, że mają identyczny model. Bo wszędzie na niego nakłada się historia, wspomnienia i tak jest też w Polsce. Warto zdawać sobie z tego sprawę i nie absolutyzować pewnych haseł, które wydają się być receptą na wszystko – dodaje.
Jaka jest więc ta rola Kościoła w państwie? – Przede wszystkim strażnika wartości, czyli pewnego punktu odniesienia, z którym można się oczywiście zgadzać bądź nie zgadzać, bo żyjemy w wolnym demokratycznym społeczeństwie – podkreśla ks. Stanisławski.