Nowy numer 23/2023 Archiwum

Świętość jest dla każdego

To historyczny moment! We Wschowie ruszył proces beatyfikacyjny elżbietanki, s. Iwony Król.

Pierwsze posiedzenie trybunału w procesie beatyfikacyjnym, pod przewodnictwem bp. T. Lityńskiego, odbyło się 9 lutego w kościele pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika we Wschowie.

Sesję inauguracyjną rozpoczęło zaprzysiężenie członków komisji historycznej. Chwilę później siostra Weronika Szelejewska CSSE, wicepostulatorka procesu beatyfikacyjnego, przedłożyła prośby o jego rozpoczęcie i przedstawiła postać s. Iwony Król CSSE. Po otwarciu procesu przez bp. Tadeusza Lityńskiego i odśpiewaniu hymnu do Ducha Świętego odbyło się zaprzysiężenie członków trybunału beatyfikacyjnego, przekazanie listy świadków, podpisanie protokołu i modlitwa o beatyfikację siostry Iwony. Zaraz potem rozpoczęła się Msza św. pod przewodnictwem bp. T. Lityńskiego, poprzedzona poświęceniem tablicy upamiętniającej elżbietankę. – Siostra Iwona zapewne w swojej pomocy innym nie widziała tego, co traci, lecz jak wiele z dawania może wyniknąć szczęścia dla niej samej. Dojrzałość chrześcijańska, bycie dla innych, rozwijają w nas to, co Boże, gdy nie boimy się służyć – podkreślił biskup w homilii.

W uroczystości wzięli udział duchowni i liczne grono elżbietanek z siostrą Samuelą Werbińską na czele, przełożoną generalną Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety. – To była osoba bardzo konkretnie stąpająca po ziemi, dla której liczył się przede wszystkim drugi człowiek, któremu trzeba było pomóc. Była serdeczna, ciepła i bardzo skromna. Ona pokazuje nam, że świętość jest dla każdego – mówiła o kandydatce na ołtarze przełożona generalna.

Nie zabrakło też rodziny siostry Iwony, a także wschowian, z których wielu pamięta elżbietankę. – Poznałem siostrę jako dziecko, gdy przychodziłem z babcią do kościoła. Była bardzo dobra i otwarta na każdego. Modlimy się o jej rychłą beatyfikację – podkreśla ze łzami w oczach Stefan Maćkowiak.

Iwona Król urodziła się 12 maja 1908 r. w Mrozach k. Kartuz na Kaszubach. Na chrzcie otrzymała imię Anna. 22 lata później wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety w Poznaniu, a w 1937 r. złożyła śluby wieczyste. W 1939 r. trafiła do Wschowy, gdzie elżbietanki prowadziły sierociniec i przedszkole. W 1944 r. proboszcz powierzył jej opiekę nad świątynią, której strzegła z narażeniem życia, m.in. wynosząc bombę zegarową, która po kilkunastu godzinach wybuchła. Siostra Iwona zbierała w okolicznych wioskach sprofanowane przez sowieckich żołnierzy konsekrowane Hostie i sprzęty liturgiczne, wiedząc, jak bestialscy potrafili być Sowieci. Zakończyła ziemskie pielgrzymowanie 8 sierpnia 1990 r. i spoczęła na cmentarzu parafialnym we Wschowie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast