Ksiądz Rafał Zendran o bogatej historii i współczesnych zadaniach Głogowskiej Kapituły Kolegiackiej.
Krzysztof Król: 25 marca, uroczystość Zwiastowania Pańskiego, to historyczna chwila – po setkach lat nastąpi instalacja Głogowskiej Kapituły Kolegiackiej. Co to znaczy?
Ks. Rafał Zendran: To formalna inauguracja zgodnie ze statutami kapituły. Kanonikom zostaną nałożone dystynktoria, które będą charakteryzować to gremium.
Nowe dystynktoria nawiązują do tych, które kapitule głogowskiej nadał król pruski Ferdynand Wilhelm II w 1788 roku. Na rewersie krzyża widniały wtedy litery: C.M.G.F. a W.S. A MCXX, co znaczyło: „Kapituła Wielkiego Głogowa fundowana przez Wojsława, księcia śląskiego w 1120 roku”. Na współczesnym odznaczeniu dodano jeszcze litery: R.a. E.T.L. A MMXX, co znaczy, że renowacji kapituły dokonał bp Tadeusz Lityński w roku 2020. W dniu inauguracji kanonicy przed wspólną Mszą św. odmówią także pierwszy raz w nowej wspólnocie modlitwę brewiarzową, która była zawsze istotą duchowości każdej kapituły. Modlitwa w kolegiacie była odmawiana przez wieki w stallach, które zostały zniszczone podczas ostatniej wojny, ale na tę okoliczność parafianie ufundowali specjalne klęczniki dla nowej kapituły. Jestem im za to ogromnie wdzięczny. Parafia bowiem żyje tym wydarzeniem.
Przypomnijmy nieco historii Głogowskiej Kapituły Kolegiackiej.
Pierwsza kapituła została powołana w Głogowie w roku 1120 przez księcia śląskiego Wojsława. Równocześnie podniesiono ówczesny kościół parafialny pw. Wniebowzięcia NMP do rangi kolegiaty. Kapituła kolegiacka – powołana przez możnowładcę, a nie jak kapituły katedralne przez biskupów – powoli stawała się, ze swoja szkołą kolegiacką, centralnym ośrodkiem życia duchowego i intelektualnego dla całej ziemi głogowskiej. Do tej szkoły uczęszczali uczniowie świeccy, synowie miejscowego mieszczaństwa i okolicznego rycerstwa, a także klerycy przygotowujący się do święceń kapłańskich. Szacuje się, że skoro Kapituła Głogowska była najstarszą na Śląsku, to prawdopodobnie założona przy niej szkoła była pierwszą tego typu placówką oświatową na rozległej śląskiej ziemi. Do kapituły należeli szanowani duchowni, jak Jan z Głogowa, wybitny astronom, teolog i filozof, nauczyciel Mikołaja Kopernika, a także profesorowie Uniwersytetu Krakowskiego, jak Mikołaj z Głogowa, Mikołaj Manko, Jan i Mikołaj Stockowie, Mikołaj Hoffman oraz rektorzy Uniwersytetu Lipskiego: Mikołaj Melzer i Marek Sculteti. Nie mniej sławni to Kasper Borgeni, autor „Annales Glogovienses”, czy Kasper Elyan, ojciec drukarstwa śląskiego.
A jaką funkcję pełniła wówczas sama kapituła?
Ówcześni ordynariusze z Wrocławia powierzali członkom kapituły m.in. wizytacje duszpasterskie, czuwanie nad sprawami dydaktycznymi i formacyjnymi w szkole kolegiackiej, kierowanie sprawami ekonomicznymi, zarządzanie dobrami, które należały do majątku Kościoła. Z dokumentów, które naukowo badał ks. dr Henryk Gerlic, możemy ściśle określić strukturę kapituły. Liczyła ona sześciu kanoników. Kolejność stopni jej członków to: proboszcz, dziekan, scholastyk, archidiakon, kantor i kustosz. Pierwotnie przewodniczącym kapituły był dziekan. Z czasem ta godność przeszła na kapitulnego proboszcza, który równocześnie zarządzał jej majątkiem. Scholastyk miał nadzór nad całością szkolnictwa w rejonie. Kantor – nad muzyką kościelną i liturgicznym śpiewem. Kustosz czuwał nad wystrojem kolegiaty oraz stanem budowlanym kościoła i innych budynków należących do kapituły. Ciekawostką jest fakt, że jeden z archidiakonów, Wilhelm Antoni von Pallant pochodzący z Niderlandów, aby objąć głogowski archidiakonat, zrezygnował z godności biskupa i porzucił biskupstwo w Roermond. Taki akt może świadczyć tylko o jednym: głogowska posada musiała być wielce atrakcyjna.
Dla kolegiaty to wielki komplement. Jaką rolę kapituły widzi Ksiądz współcześnie?
Jestem przekonany, że choć jej działalność będzie niezależna od parafii, to jednak kapituła zostanie z nią organicznie związana, bo właśnie tu podczas różnych celebracji kanonicy będą towarzyszyć księżom biskupom swoją modlitwą i obecnością. Kapituła to przede wszystkim księża wspólnie modlący się liturgią godzin, ale być może w najbliższej przyszłości pojawią się inne cenne inicjatywy, np. zaproszenie do czuwań modlitewnych w specjalnych intencjach, reprezentacja w ważnych uroczystościach miejskich, dyżur stałego penitencjarza w konfesjonale, kierownictwo duchowe czy działania duszpasterskie w dziedzinie historii, kultury i sztuki. Kolegiata, która miała zostać trwałą ruiną, dzisiaj staje się miejscem szczególnej modlitwy i kontynuacji fascynującej historii, której początki sięgają utworzenia państwa polskiego. •
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się